Długo myślałam jak wykorzystać bazę otrzymaną dawno temu od Wycinanki i w końcu znalazł się pomysł. Wybrałam papiery, które kupiłam w TKMaxx (oczywiście nie pamiętam ich nazwy 🙂 ) i zaczęłam klejenie.
Trochę opornie to szło, szczególnie na początku, ale końcowy efekt wg mnie wygląda zadowalająco. Kilka otwieranych kart, kilka kieszonek na włożenie pamiątek lub dodatkowych zdjęć sprawiają, że album jest interaktywny. A właśnie ta interaktywność jest wg mnie tym, co wyróżnia produkty ręcznie robione. Mam rację? 🙂
Czekam na komentarze i uwagi 🙂
Daria
Ps. Jest jeszcze filmik, na którym pokazuję cały album, a nie tylko wybrane strony! 🙂
Cudeńko!
jak zwykle śliczny 🙂
dzięki za dobre słowo 🙂